czwartek, 22 lipca 2010

"Wcale nie chciałam aby tak potoczyło się moje życie. Nie miałam wyboru, bo ktoś za mnie zdecydował.Przykre jest to, że teraz muszę ponosić konsekwencje tego co się stało".

Moję imię to Abigail. To postać biblijna. Imię te w Polsce jest dość rzadko spotykane, za to w Ameryce, w Anglii czy we Francji 'Abigail' jest dość znane. Na swoje imię nie narzekam- wręcz cieszę się, że dzięki takiej drobnostce mogę myśleć, że jestem kreatywna, inna, oryginalna.
Nie chciałabym się nazywać Kasia, Ania, Dominika, Ewa, Patrycja czy Ola. Nie mówię, że te imiona są brzydkie. O nie ! Tylko tego typu imion ma mnóstwo dziewczyn.

Tak, i na tym chyba kończą się powody, aby móc się nazwać oryginalną. Mogę tylko o tym marzyć.

A jednak miałam coś w sobie. Coś co przyciągnęło Go do mnie. Coś co mi zabrano, bezkarnie i brutalnie. Stałam się pusta. Nie miałam w sobie nic. Jak porzucony piesek, który przez większość swojego życia był szczęśliwy. I tak nagle stracił wszystko.

Mam nadzieję, że się nie poddam, że będę potrafiła opisać to co się ze mną stało. Że będę potrafiła napisać co jest ze mną nie tak.

Nazywam się Abigail, jak ta siostra króla Dawida. Dnia 6 grudnia 2008 roku, kiedy miałam 14 lat zostałam zgwałcona.

3 komentarze:

  1. wstrząsające . naprawde , szczerze ci współczuje . . . nawet nie wiem co w takich sytuacjach można napisać . brak słów .
    i pięknie piszesz . . jak prawdziwa artystka . a może jesteś artystką ? tak , napewno jesteś .
    ; *****************
    artystka Abigali .

    OdpowiedzUsuń
  2. szok .. brak słow zatkało...czekam na kolejnego posta ..
    I na prawde jest mi przykro :::::(

    OdpowiedzUsuń
  3. jestem w szoku . to co tutaj napisałaś jest naprawdę .. nawet nie wiem , co mogę napisać . ech , czekam na kolejne wpisy .
    < 3

    OdpowiedzUsuń